Ile razy widzę, czy to na siłowni, czy gdziekolwiek indziej. Robię swoje, gdy nagle widzę, że ktoś ma zrobić jakieś ćwiczenie i zanim nawet je wykona, on już jest przekonany, że tego nie zrobi. No i co? No i tego nie zrobi. Skazał się z góry na sromotną porażkę. Postrzelił się w nogę na starcie. Zamiast wystartować i dać z siebie wszystko ten sobie przyczepił kamień do szyi. Nawet Usain Bolt z kamieniem u nogi by nie dał rady. Nasz kolega sobie go przyczepił do szyi, nie miał najmniejszych szans. Jak ktokolwiek inny ma uwierzyć w twoje zwycięstwo, kiedy ty jesteś słaby i pękasz jak patyk? Zapewne twoje mięśnie są w stanie wycisnąć ten ciężar, całe twoje ciało jest gotowe. Tylko ty się ograniczasz, już sobie powiedziałeś: „eee… nie dam rady”. Posłuchaj cytatu, który jest bardzo adekwatny do tej historii: „Jeżeli uważasz, że dasz radę, masz rację. Jeżeli uważasz, że nie dasz rady, również masz rację”. Siła sugestii i twoja wewnętrzna siła to coś mocniejszego nić najmocniejszy mięsień w twoim ciele.